Nowa pralka, a raczej złom babci. Zastępuje MasterCooka, ale nie na długo bo babcia jej nie lubi (ja też) bo niszczy bawełniane ubrania na programie Bawełna, nie zabiera całego proszku i pierze prawie na sucho. Babcia nie wiedziała jaką pralkę wybrać, a że mnie wtedy nie było w domu to sama pojechała do Media Expert, gdzie chłop oczywiście powiedział żeby wziąć Hisense. Niestety dziadkowie mu uwierzyli i kupili tego złoma. Mam nadzieję że w tym roku się popsuje razem z Electroluxem, który też mnie wkurza bo nie chce wirować (pół godziny rozkłada) i też pierze prawie na sucho. MasterCook miał awarię, zaczął mocno cieknąć, aktualnie stoi w garażu i czeka na naprawę. Jak go naprawię to go nagram jak pranie robię. Dziś właśnie pranie białych w Hisense na programie Bawełna z temperaturą 40 stopni, wirowanie 800 obrotów. Normalnie daję na 60 stopni ale babcia namoczyła pranie (nie wiem po co) Detergenty to niemiecki proszek Ariel który i tak musiał być wsypany do bębna bo pralka zabiera tylko 75% całego proszku który był wsypany a reszta zostaje w zasobniku (nie piszcie że nie bierze bo słabe ciśnienie wody bo jakoś w MasterCooku nigdy proszek w zasobniku nie zostawał) Płyn do płukania to Lenor, a płyn do prania niestety nie wiem jaki bo nie pamiętam. Miłego oglądania:-)