Published On Sep 26, 2019
INSTAGRAM: merimoca.merimoca
Witam,
Z tej strony Kasia.
Po powrocie z 2,5 miesięcznej podróży do domu mamy mnóstwo spraw do załatwienia. Robimy porządki, mam mnóstwo prania, pozbywamy się wielu niepotrzebnych rzeczy.
Dzieci szybko wyrastają z ciuszków, więc je przebieram, rozkładam po szafach.
Następnie zaglądam do szaf i wyrzucam to, czego nie używamy. Padło na karton lekarstw.
Od kilku miesięcy postanowiłam leczyć dzieci naturalnie. Nie używam zatem żadnych lekarstw. Czy z lekarstwami, czy bez choroba tak i tak trwa około tydzień. W ciągu tych kilku miesięcy dzieci były jedynie przeziębione - katar, kaszel i nic więcej. Daję im często miód i świeże soki owocowe. Ostatnio jak pojawił się kaszel piły syrop z sosny, zrobiony przez Babcię ;)
Przebrałam zatem leki. Kartoniki wyrzuciłam do papieru, plastik do plastiku, a leki zawiozłam do apteki. Uzbierał się cały worek.
W międzyczasie do drzwi zadzwonił kurier - :):):) przywiózł paczkę - nasz prezent z okazji 10 rocznicy ślubu, coś co chciałam kupić od dawna !!!
Co jest w tej paczce, dowiecie się z filmu ;)
Następnego dnia jestem z dziećmi w domu, wyciskamy świeży sok z jabłek i marchwi. Dzieci mi w tym pomagają. Ania z Nadią bawią się pulpą, która pozostała z wyciśniętych owoców.
Szymon natomiast pisze palcem po bułce tartej. Ćwiczy motorykę małą.
Potem zainteresował się tablicą Montessori. Nadia do niego dołączyła i na drugiej tablicy układała cyfry.
Zapraszam do oglądania.
Muzyka, którą wykorzystuję:
Biblioteka audio - YouTube:
1. Birds in Flight - Dan Lebowitz
2. Beach Disco - Dougie Wood
3. Epidemic Sound - Broadsides (Adua Blaize Remix) - Garrett Inigo
#porządki #lekarstwa #mama3dzieci