Eleni przeżyła prawdziwy koszmar. Jej córka została zamordowana z zimną krwią przez swojego chłopaka. Mama Afrodyty z trudem zabrała głos po tej tragedii.  Eleni swoje słowa przepełnione bólem, żalem i stratą, skierowała wprost do mordercy córki. Są porażające, niektórzy uważają, że dość kontrowersyjne. Mało kto zrobiłby coś takiego. Eleni postanowiła zabrać głos. Jej słowa były szeroko komentowane  Córka Eleni została zamordowana 20 stycznia 1994 roku. Szybko przeprowadzone śledztwo ujawniło, jak zginęła i kto stoi za tragedią. 17-latkę zabił jej 21-letni były chłopak. Oczy wszystkich skupiły się na mamie Afrodyty, która długo biła się z myślami, by wypowiedzieć porażające słowa. Media były w szoku, kiedy skierowała się do mordercy. Okazało się, że mu wybaczyła.    - Gdybym nie wybaczyła, nie żyłabym. W moim sercu Afrodyta będzie żyła zawsze. Nadal obchodzę każde jej urodziny, rocznicę śmierci, zastanawiam się, jaka by była, co by robiła, czy miałaby dzieci. Ale na co dzień nie rozpaczam. Pogodziłam się z myślą, że moje dziecko jest już w lepszym świecie, do którego wszyscy zdążamy. Nie czuję złości ani nienawiści. Mam pokój w sercu - mówiła Eleni. Zaznaczyła, że to nie tylko jej tragedia, ale też matki i całej rodziny Piotra G. Afrodyta została dwukrotnie postrzelona. Zmarła natychmiast      Tamtego feralnego dnia Eleni odebrała telefon z żądaniem okupu. Jej córka nie wróciła ze szkoły, a śledztwo wykazało, że wsiadła do samochodu 21-letniego Piotra G., z którym była w związku 4 lata. W środku znajdowała się też pewna dziewczyna - miała wzbudzić zaufanie nastolatki. Afrodyta zerwała z Piotrem, co mogło być motywem zbrodni. Mężczyzna został zatrzymany już na drugi dzień, lecz mylił się w zeznaniach. Mówił też, że odwiózł ją na przystanek. Ciało nastolatki znaleziono w lesie dwa dni po morderstwie, przykryte gałęziami.  Dzisiaj grzeje: 1. Polacy dostają pilne smsy, Ty też? Nie wolno go ignorować, oznacza ogromne niebezpieczeństwo2. Mąż Ilony Felicjańskiej upokorzył ją. Opublikował w sieci jej nagie zdjęcia  Na ciele widniały dwie rany postrzałowe - jedna w okolicach serca, druga w obrębie skroni. Tuż przed morderstwem Piotr G. nabył nielegalnie broń i 25 naboi. Na początku namawiał Afrodytę, by sama się postrzeliła, a kiedy nie chciała, przejął pistolet. 21-latek tłumaczył się też, że córka Eleni planowała samobójstwo i miał jej w tym pomóc, a informując o okupie chciał odsunąć od siebie podejrzenia. Został skazany na 25 lat więzienia, lecz wyszedł z niego po 21 latach. Zmienił nazwisko i mieszka w Berlinie. Eleni nie skomentowała tego faktu. Najlepsze newsy dnia:    Źródło: Plejada Następny artykuł Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News